Krótki szkic o wybitnej aktorce teatralnej, telewizyjnej i filmowej, reżyserze i pedagogu, która nie tylko połowę długiego, bo aż 93 letniego, życia mieszkała na Kazimierzu, ale była wytrawną znawczynią historii, kultury, a przede wszystkim literatury żydowskiej, postaci „wrosłej w pejzaż” krakowskiego Kazimierza czyli profesor HALINIE GRYGLASZEWSKIEJ. Starszym czytelnikom jako przypomnienie, młodszym ku edukacji.
Piotr Gryglaszewski
HALINA GRYGLASZEWSKA (1917-2010)
Wielu starszych mieszkańców Kazimierza pamięta sprzed kilku lub kilkunastu lat energiczną postać wybitnej aktorki, Haliny Gryglaszewskiej, przemierzającej szybkim krokiem ulicę Miodową, plac Nowy, ulicę Szeroką. „Zahaczyła” o nową wystawę, „wpadła” na ciekawy odczyt do Centrum Kultury Żydowskiej przy ulicy Meiselsa, koncert do synagogi Tempel. Zakupy u znajomych kramarek na Placu Nowym, „pyrtek z kapustą” u Endziora, „karp po żydowsku” w Arielu, apteka na Estery, to tylko niektóre przystanki w biegu pomiędzy teatrem, telewizją, szkołą teatralną a domem. Z upływem lat, podparta czarną laską, już lekko skurczona, i nie biegiem, lecz wolnymi kroczkami, przemierzała te same ścieżki Kazimierza. Niewiele osób rozpoznawało w niej znakomitą, niegdyś bardzo popularną, aktorkę. Halina Gryglaszewska na Kazimierzu pojawiła się w połowie swojego długiego, 93 letniego, życia i pozostała mu wierna aż do śmierci.
Dzieciństwo i młodość (do 1945 roku)
Halina Gryglaszewska urodziła się w 1917 roku w dalekim Charkowie, dokąd wojenne losy rzuciły jej rodziców. Do wolnej Polski udało się im szczęśliwie powrócić dopiero w 1919 roku. Do drugiej wojny światowej mieszkała w Warszawie, Nowym Sączu, Brześciu nad Bugiem, Wilnie i na powrót w Warszawie; te częste przeprowadzki rodziny wymuszone były pracą jej ojca. Maturę zdała w Warszawie i tam też, na Uniwersytecie Warszawskim, rozpoczęła studia socjologii i dziennikarstwa, przerwane wybuchem wojny. W czasie nauki w gimnazjum i podczas studiów czynnie działała w harcerstwie żeńskim, osiągając stopień harcmistrzymi. Była uczestnikiem między innymi Światowego Zlotu Skautingu (Jamboree) w Gödöllö na Węgrzech (1933), Jubileuszowego Zlotu w Spale (1935), później brała udział w jamboree w Finlandii i w Stanach Zjednoczonych Ameryki (1937–1938). Wybuch drugiej wojny światowej zastał Halinę Gryglaszewską we Lwowie, szybko jednak udało się jej powrócić do Warszawy, gdzie zaangażowała się w walkę podziemną. Jej mąż, Gustaw Niemiec, inżynier budowy okrętów, był do wybuchu wojny komendantem hufca polskiego harcerstwa w Wolnym Mieście Gdańsku, później członkiem komendy Chorągwi Gdańskiej i p.o. Szefa Głównej Kwatery Organizacji Harcerzy „Pasieka” w Warszawie, będącej zalążkiem „Szarych Szeregów”. W 1941 roku, po arsztowaniu i straceniu męża w obozie koncentracyjnym Auschwitz, wyjechała do rodziny do Tarnowa, skąd szybko trafiła do „lasu”, do oddziału partyzanckiego Armii Krajowej. Walczyła w I Batalionie 16pp AK „Barbara”; brała udział m.in. w zwycięskiej bitwie pod Jamną. Drugim mężem Haliny Gryglaszewskiej, już po zakończeniu wojny, był Antonín Dvořák, czeski reżyser, teatrolog i prozaik.
Nowy Sącz (1927)
W Chudykowcach nad Dniestrem przed dworkiem babki Marii Sokulskiej (1937)
W Stanach Zjednoczonych Ameryki nad Niagarą (1938)
W Krakowie (od 1945 roku)
W styczniu 1945 roku przeprowadziła się do Krakowa i znów rozpoczęła studia, tym razem historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim, które szybko zarzuciła, i w Studium Aktorskim przy Teatrze im. Słowackiego w Krakowie, przekształconym później w Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Ukończyła Wydział Aktorski, a kilkanaście lat później Wydział Reżyserii Dramatu. Miała szczęście kształcić się pod kierunkiem wybitnych artystów–pedagogów: Juliusza Osterwy, Władysława Woźnika, Karola Frycza i Teofila Trzcińskiego. Miała też szczęście studiować na jedym roku z wybitnymi adeptami sztuki scenicznej: Aleksandrą Śląską, Haliną Mikałajską i Gustawem Holoubkiem. Zawodowo związana była ze scenami Krakowa: Miejskimi Teatrami Dramatycznymi (1946–1954), Teatrem Starym (1954–1959), Teatrem im. Juliusza Słowackiego (1961–1962) i (1971–1987) i Teatrem Rozmaitości, któremu przez osiem lat dyrektorowała (1963–1971). W latach 1959–1961 pełniła funkcję kierownika artystycznego Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Była również wykładowcą Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, od roku 1981 profesorem zwyczajnym. Przez krótki okres pełniła funkcję prorektora Szkoły. Do jej najbardziej znanych uczniów zaliczali się Kalina Jędrusik, Zbyszek Cybulski, Bogumił Kobiela, Leszek Herdegen – wszyscy zmarli o wiele wcześniej od swojej profesorki. Jej uczniem był również wybitny, również nieżyjący, reżyser Jerzy Grotowski.
Debiutowała w 1946 roku, jeszcze jako studentka, i występowała na scenie do ostatnich chwil życia. Zagrała kilkaset ról, do najwybitniejszych zaliczyć należy: tytułową Balladynę J. Słowackiego, Dziewkę w Klątwie S. Wyspiańskiego, Liesel w prapremierze Niemców L. Kruczkowskiego, Królową w Hamlecie W. Szekspira (dwukrotnie), Bonę w Barbarze Radziwiłłównej A. Felińskiego (dwukrotnie), Gwinonę w Lilli Wenedzie J. Słowackiego, Hekubę w Akropolis J. Słowackiego, Klarę Zachanassian w Wizycie Starszej Pani F. Dürrenmatta. Po raz ostatni na scenie wystąpiła w wieku 92 lat, 20 listopada 2009 roku, w roli Laury w Epilogu w Kordianie J. Słowackiego. Wspominała skromnie, lecz z dumą, że w początkach swojej kariery aktorskiej miała szczęście występować w jednej ze sztuk z wielkim Ludwikiem Solskim.
Gdy na koniec „Kordiana” w Teatrze im. Słowackiego przygotowanego na modłę Janusza Wiśniewskiego, jak swoisty taniec dziwacznych lalek […], nestorka scen krakowskich cudownym głębokim altem mówi „Testament mój”, jesteśmy w teatrze bezbłędnego słowa, którego już nie ma. Pewnie z naszymi dzisiejszymi temperamentami nie wytrzymalibyśmy w wymiarze całowieczornym takiego teatru, ale jego kształt za wszelką cenę, choćby w takiej miniaturze, powinniśmy przechować dla siebie i następców. Bo zbiedniejemy – pisał w recenzji z tego przedstawienia dla tygodnika „Polityka” Jacek Sieradzki.
W pamięci telewidzów pozostały jej wielkie kreacje w Teatrze Telewizji, między innymi Felicji w Genitrix F. Mauriac’a, Matki w Pelikanie A. Strindberga, Aurelii w Wariatce w Chaillot J. Giraudoux, tytułowej Wassy Żeleznowej M. Gorkiego, Pani Wolff w Futrze Bobrowym G. Hauptmanna, a przede wszystkim rola Matki w Niespodziance H. Rostworowskiego w reżyserii i przy współudziale Jana Świderskiego. Ta ostatnia rola przynisła jej „deszcz nagród”. Również za przejmujący monodram Eksperyment, oparty na wspomnieniach więźniarek obozu w Ravensbrück, przeniesiony później do Teatru Telewizji, zdobyła na 2. Wrocławskich Spotkaniach Teatrów Jednego Aktora I nagrodę. Współpracowała z wybitnymi reżyserami: Bronisławem Dąbrowskim, Henrykiem Szletyńskim, Romanem Zawistowskim, Jerzym Golińskim, Krystyną Skuszanką, Ireną Wollen, Ireną Babel, Barbarą Sass, czy Januszem Wiśniewskim.
Postaci tworzone przez artystkę to najczęściej kobiety władcze, o silnych osobowościach, lecz wewnętrznie złożone, o psychologicznej głębi. Przekornie lubiła też role komediowe; można było ją zobaczyć m.in. jako Dulską w Moralności Pani Dulskiej G. Zapolskiej, z którą to dramatopisarką była nota bene spokrewniona, Panią Orgonową w Damach i huzarach A. Fredry, tytułową Opalę w Każdy kocha Opalę J. Patricka, czy Mae w Najstarszej profesji P. Vogela.
Znacznie mniej ról Haliny Gryglaszewskiej podziwiać można było w filmie, jednak widzowie ciągle mogą ją zobaczyć w kanonie najlepszych filmów polskich: Ziemi Obiecanej w reżyserii Andrzeja Wajdy, Bielszym niż śnieg Wojciecha Marczyńskiego (w 1976 roku za rolę Żony otrzymała pierwszą nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Trieście), jako Hrabinę w Kluczniku, również w reżyserii Wojciecha Marczewskiego, w którym to filmie partnerowała wielkiemu Tadeuszowi Łomnickiemu, w Wahadełku Filipa Bajona, w roli Ciotki w Podwójnym Życiu Weroniki Krzysztofa Kieślowskiego, czy w Cwale Krzysztofa Zanussiego.
Za osiągnięcia artystyczne i pedagogiczne otrzymała Halina Gryglaszewska wiele nagród, m.in. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie teatru za całokształt pracy artystycznej, Nagrodę Fundacji Kultury Polskiej, Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Medal Prezydenta Krakowa „Honoris Gratia”.
Dziewka w „Klątwie” S. Wyspiańskiego (Teatr im. J. Słowackiego, 1947)
Po lewej: Balladyna w „Balladynie” J. Słowackiego (Teatr im. J. Słowackiego, 1950), po prawej: Sara w „Noe i jego menażeria” T. Łomnickiego (Stary Teatr, 1948)
Liesel w „Niemcach” L. Kruczkowskiego (Stary Teatr, 1949)
Królowa w „Hemlecie” W. Szekspira (Stary Teatr, 1956)
Elżbieta w „Czarownicach z Salem” A. Millera (Teatr Rozmaitości, 1966)
Po lewej: Gwinona w „Lilli Wenedzie” J. Słowackiego (Teatr im. J. Słowackiego, 1973), po prawej: Bona w „Barbarze Radziwiłłównej” A. Felińskiego (Teatr Rozmaitości, 1964)
Pani Dulska w „Moralności pani Dulskiej” G. Zapolskiej (Teatr im. J. Słowackiego, 1977)
Matka w „Pelikanie” A. Strindberga (Teatr TV, 1978)
Ostatnia rola Haliny Gryglaszewskiej – Laura w Epilogu w „Kordianie” J. Słowackiego (Teatr im. J. Słowackiego, 2009)
Na krakowskim Kazimierzu (od 1965 roku)
Na krakowski Kazimierz przeprowadziła się w 1965 roku i pozostała wierna tej dzielnicy Krakowa. Mieszkała na Kazimierzu 45 lat, blisko połowę swojego długiego, bo aż 93 letniego, życia.
Zainteresowanie Haliny Gryglaszewskiej historią i kulturą, a przede wszystkim literaturą żydowską, miało znacznie wcześniejsze korzenie, ale „nabrało tempa” pod koniec lat 80. XX wieku, po przejściu na emeryturę. Nadal pojawiała się na scenie i planie filmowym, ale już nie tak często, a „uwolniony” czas poświęciła na studia historyczno-literackie. Czuła potrzebę ciągłego pogłębiania wiedzy, stąd zapisała się i ukończyła z wynikiem celującym kurs przewodników po Kazimierzu, lecz nigdy nie oprowadzała wycieczek; w wieku blisko 80 lat rozpoczęła nawet naukę języka hebrajskiego, jednak szybko ją zarzuciła, gdyż, jak sama stwierdziła, nie nadążała za szybkimi umysłami młodych, w większości nastoletnich, współkursantów. Jej wiedza z zakresu historii, kultury i literatury żydowskiej była tak obszerna, że niejednokrotnie wyręczała wykładowców kursu, służąc za eksperta.
Żydów, ich historię, kulturę i obyczaje, znała już bowiem wcześniej, z okresu sprzed drugiej wojny światowej, weszła więc w świat, o który ocierała się od dziecka. W Nowym Sączu mieszkała obok dzielnicy żydowskiej, w szkole miała koleżanki Żydówki.W domu jej rodziców w Warszawie, czy dziadków Tarnowie, też bywali Żydzi; najczęściej byli to przedstawiciele postępowej inteligencji żydowskiej, których zresztą nikt nie pytał, jakiego są pochodzenia i wyznania, bo ważne było tylko – jakimi są ludźmi. Wielokrotnie wspominała również swoją najbliższą przyjaciółkę z okresu gimnazjalnego w Warszawie, Żydówkę, której imienia i nazwiska nie zapamiętałem. Jak wielka musiała być to przyjaźń świadczy fakt, że uczęszczała z nią w szabas do bóżnicy, a w niedzielę razem chodziły… do kościoła. Czy może być lepszy przykład szacunku dla wiary i obyczajów różnych wyznań? Wspominała też, że ojciec jej przyjaciółki, znany warszawski adwokat, żartobliwie mawiał, że jemu nie przeszkadza, że córka chodzi do kościoła, lecz może przeszkadzać to… jego klientom.
Zainteresowanie literaturę żydowską spowodowało odkrycie wspaniałego, nowego świata. Innymi oczami zaczęłam oglądać Kazimierz – wspominała w jednym z wywiadów. Ważnym momentem było poznanie Rona Havilio, wybitnego izraelskiego reżysera filmowego, dokumentalistę, profesora The Sam Spiegel Film & Television School w Jerozolimie. Havilio nakręcił dwa „długie wywiady” z Haliną Gryglaszwską, które być może ujrzymy w niedalekiej przyszłości na ekranie kinowym lub telewizyjnym.
Od wielu lat planowała Halina Gryglaszewska przygotowanie spektaklu o kazimierskich Żydach. Miał być to Teatr Małych Form, sztuka dla dwóch lub jednego aktora. Do współpracy namówiła Janusza Szydłowskiego, znanego aktora i reżysera, z którym nie tylko współpracowała już wcześniej, ale i była blisko zaprzyjaźniona. Nie udało się jednak wypełnić tego zamierzenia. Zabrakło i czasu, i… siły. Pozostały liczne bruliony z notatkami i biblioteka licząca… kilka tysiący woluminów, w tym prawie dwa tysiące z zakresu historii, kultury i literatury żydowskiej.
Ron Havilio u Haliny Gryglaszewskiej (2004)
* * *
Halina Gryglaszewska zmarła 18 czerwca 2010 roku w Krakowie, w centrum Kazimierza, w swoim mieszkaniu przy ulicy Miodowej. Zgodnie z jej ostatnią wolą, pochowana została w grobowcu rodzinnym na Starym Cmentarzu w Tarnowie, obok prochów swoich rodziców, dziadków, pradziadków, prapradziadków i dalszych krewnych. Dzień wcześniej w kościele św. Krzyża w Krakowie, duszpasterstwie aktorów, odprawiona została Msza Św. żałobna, podczas której wspomnienie o zmarłej wygłosił Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego, teatru, z którym była związana do ostatnich chwil życia. Przypomniał ostatnie słowa wypowiedziane na scenie przez Halinę Gryglaszewską, z Testamentu mojego Juliusza Słowackiego. I tymi słowami kończę to wspomnienie, gdyż każde następne zdanie, a nawet pojedyncze słowo, zabrzmi jak dysonans.
Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami,
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny,
Dziś was rzucam i dalej idę w cień – z duchami –
A jak gdyby tu szczęście było – idę smętny.
[…]
Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mi żywemu na nic… tylko czoło zdobi;
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna,
Aż was, zjadacze chleba – w aniołów przerobi.
Halina Gryglaszewska w mieszkaniu przy ul. Miodowej…
… w otoczeniu rodziny (1994).
Fotografie: z prywatnego archiwum Haliny Gryglaszewskiej; autorami zdjęć są m. in.: Z. Łagocki, F. Myszkowski, F. Nowicki, W. Plewiński, F. Tuszyński, J. Wcisło, F. Żakowski, T. Żurek.
Bibliografia: (1) Archiwum Haliny Gryglaszewskiej. (2) Halina Gryglaszewska – 60 lecie pracy artystycznej, opr. Danuta Poskuta-Włodek, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, 2006. (3) Jolanta Ciosek, Teatr bezbłędnego słowa, Dziennik Polski, 2010. (4) Monika Mokrzycka-Pokora, Halina Gryglaszewska, portal CULTURE.PL. (5) Dariusz Domański, Proszę lubić teatr, Gość Krakowski, 2010. (6) Krzysztof Orzechowski, Mowa pogrzebowa pamięci Haliny Gryglaszewskiej, portal ZASP.PL.
(3) www.zasp.pl/aktualnosci/wspomnienia/mowa-pogrzebowa-pamieci-haliny-gryglaszewskiej.html