Kim był cesarz Józef II i dlaczego warto o nim szerzej napisać na kazimierskim portalu? Na pewno nie tylko dlatego, że w roku 1773 podczas podróży przez Galicję zatrzymał się w „kamienicy wojewodzińskiej”, pałacu na rogu ulicy Krakowskiej i ówczesnej Żydowskiej, którą po blisko stu latach od tego wydarzenia przemianowano na ulicę jego imienia. Józef II był nowoczesnym i mądrym monarchą, któremu mieszkańcy dawnego Kazimierza, zwłaszcza żydowscy, wiele zawdzięczają.
Piotr Gryglaszewski
JÓZEF II i JEGO ULICA
Na początku lat 90. ubiegłego wieku na fali zmian, a raczej przywracania krakowskim ulicom dawnych nazw, zmienionych wcześniej przez komunistów na „jedynie słuszne”, ulicy Józefa nieomal nie dopisano „św.” Rozpędem, gdy ulica Anny wracała do nazwy św. Anny (podobnie jak i inne ulice Krakowa: Marka–św. Marka, Tomasza–św. Tomasza, etc.), zaproponowano „powrót” do św. Józefa. Na szczęście ktoś przytomny przypomniał, że ulica ta nie miała nic wspólnego z żadnym świętym tego imienia, a nazwa nadana była na cześć cesarza Józefa II. Skończyło się wstydem z powodu ignorancji historycznej magistrackich urzędników i wydawało się, że pomysł umarł na wieki.
Dyskusja o nazwie ulicy powróciła po kilkunastu latach; tym razem wytoczono „ciężkie” zarzuty przeciw cesarzowi Józefowi II, którego uznano za zaborcę niegodnego patronowaniu jednej z piękniejszych ulic Kazimierza. Argumentacja błędna historycznie, sugerująca „zbrodniczość” osoby cesarza, była tak absurdalna, że zabiła tę inicjatywę w samym zarodku. Na szczęście była to inicjatywa prywatna, stąd wstyd przynosi tylko jej autorom, a nie władzom miasta. Boję się przypominać, że jeszcze jedna ulica w Krakowie może czuć się zagrożona – ulica Józefińska. Ścisłości historycznej gwoli, to nie Józef II, ale jego matka, Maria Teresa, podpisała pierwszy rozbiór Polski. Podpisania drugiego odmówił, a trzeci rozbiór dokonał się już po jego śmierci.
Kilka słów o dawnym nazewnictwie ulicy Józefa
Kim był Józef II i dlaczego warto o nim szerzej napisać na kazimierskim portalu? Na pewno nie tylko dlatego, że w roku 1773 podczas podróży przez Galicję zatrzymał się w „kamienicy wojewodzińskiej”, pałacu na rogu ulicy Krakowskiej i ówczesnej Żydowskiej, którą dopiero po blisko stu latach od tego wydarzenia przemianowano na ulicę jego imienia. Ulica ta wcześniej wielokrotnie zmieniała nazwy. W końcu XIV wieku nazywana była Sukienniczą, na początku XVI wieku pojawiła się nowa nazwa – ulica Żydowska, której uzasadnienie jest najbardziej oczywiste – była drogą prowadzącą do miasta żydowskiego; w okolicy wylotu ulicy Jakuba znajdowała się brama rozdzielająca chrześcijańską i żydowską część Kazimierza. Obie nazwy, Sukiennicza i Żydowska, wymieniane są jeszcze przez całą pierwszą połowę XVI wieku, aby w drugiej połowie tego wieku ustąpić tylko nazwie Żydowska. Takie miano zatrzymała aż do początku XIX wieku. Pojawia się wówczas nowa nazwa – ulica Chrześcijańsko–Żydowska. Ostatnia zmiana nazwy przypada na 1866 rok, gdy uzyskuje nazwę ulicy Józefa, przy czym nazwa ta przypisana była początkowo tylko do odcinka tej ulicy od ulicy Krakowskiej do ulicy Nowej, aby około 1880 roku objąć całą długość tej ulicy.
W tej kamienicy, nazywanej „kamienicą wojewodzińską”, zatrzymał się cesarz Józef II w 1773 roku podczas podróży przez Galicję.
„Kamienica wojewodzińska”, dziś kompletnie zrujnowana, zachowała nieliczne detale świadczące o jej długiej historii.
W „kamienicy wojewodzińskiej” znajdowała się niegdyś tablica upamiętniająca pobyt Józefa II na Kazimierzu. Stanisław Tomkowicz opisuje ją w 1898 roku – Na I piętrze od ul. ś. Józefa, komin marmurowy czarny, u góry h. Habdnak, pod tem napis:
Józef II – cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego
Józef II (Benedikt August Johann Anton Michael Adam) urodził się 13 marca 1741 roku w Wiedniu. Był synem Marii Teresy Habsburg i Franciszka I Lotaryńskiego. Od 1765 roku oficjalnie współregentem i pierwszym cesarzem z dynastii habsbursko–lotaryńskiej Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Samodzielnym władcą został dopiero po śmierci swojej matki w 1780 roku. Pełna tytulatura zajmuje dużo miejsca, ale warto ją przytoczyć: Józef, z Bożej łaski uświęcony i wybrany cesarz rzymski, po wieki August, król Niemiec, Węgier, Czech, Dalmacji, Chorwacji, Slawonii, Jerozolimy, Galicji i Lodomerii etc. etc., arcyksiążę Austrii, książę Burgundii, Lotaryngii, Styrii, Karyntii i Karnioli, Bukowiny, wieki książę Toskanii, wielki książę Siedmiogrodu, margrabia Moraw, książę Brabancji, Luksemburga, Limburga, Geldrii, Wirtembergii, Teck, Górnego i Dolnego Śląska, Mediolanu, Mantui, Parmy, Placetii, Guastalli, Oświęcimia i Zatoru, Kalabrii, Baru, Montferratu i Cieszyna, książę Szwabii i Charlesville, hrabia Habsburga, Flandrii, Tyrolu, Hainaut, Kyburga, Gorycji i Gradiszki etc., margrabia Świętego Cesarstwa Rzymskiego, Burgau, Górnych i Dolnych Łużyc, Pont-à-Mousson, Nomeny etc., hrabia Namur, Prowansji, Blâmont, Zutphen, Saarwerden, Salm, Falkenstein etc. etc., pan Marchii Wendyjskiej, Mechelen etc. etc. etc.
Józef II
Reformy Józefa II
Józef II to bez wątpienia najwybitniejszy przedstawiciel europejskiego absolutyzmu oświeconego i jeden z najwybitniejszych władców Austrii. Zapoczątkował wielkie reformy administracji, prowadzące do uproszczenia, ale i centralizacji władzy, oddzielenia sądownictwa od administracji; wprowadził nowoczesny jak na ówczesne czasy kodeks karny, nazywany potocznie „Józefiną” (zniósł między innymi tortury i karę śmierci), zreformował system podatkowy, zniósł poddaństwo chłopów, ograniczył uprawnienia szlachty, ogłosił patent tolerancyjny, nadający katolikom i prawosławnym równe prawa i zakazujący dyskryminacji Żydów, zreformował szkolnictwo, a wprowadzając szkolnictwo żeńskie wyprzedził czas o wiele dziesiątków lat. Lista dokonań Józefa II mogłaby być tu o wiele dłuższa. Nie miał niestety sukcesów na arenie międzynarodowej, a wplątanie się w nieszczęsną wojnę z Turcją niemal nie zakończyło się oderwaniem Węgier od cesarstwa, zresztą nie bez intryg dyplomacji pruskiej, niechętnej Józefowi II.
Po lewej: „Toleranzpatent” czyli dekret o toleracji wyznaniowej z 1781 roku to jeden z najdonioślejszych aktów prawnych Józefa II. Po prawej: Józef II podróżował dużo po Europie incognito jako hrabia von Falckenstein. Pod tym nazwiskiem udał się między innymi do Francji, by odwiedzić swoją młodszą siostrę Marię Antoninę, królową Francji, żonę Ludwika XVI. Podróże Józefa miały jednak charakter „Studienreise” – uczył się i przygotowywał do późniejszych rządów.
Należy wymienić jeszcze dwie dziedziny reform józefińskich: reformę kościoła i akcję kolonizacyjną. Ta ostatnia dziedzina, to w zasadzie kontynuacja polityki gospodarczej jego matki, Marii Teresy, której celem było wspomaganie rozwoju znacznie biedniejszej i bardziej zacofanej od innych krajów cesarstwa Galicji i Lodomerii. Polityka kościelna Józefa II, nazywana potocznie „józefinizmem”, to nie tylko wspomniany wcześniej dekret o tolerancji, kasata wszystkich kontemplacyjnych męskich i żeńskich zgromadzeń zakonnych nie zajmujących się działalnością socjalną (szkolnictwo, szpitalnictwo, nauka), likwidacja wielu świąt kościelnych, ale i ustanowienie funduszu religijno–edukacyjnego finansującego nowe szkoły, szpitale i parafie.
Hippolit Stupnicki 60 lat po śmierci cesarza Józefa II tak kreśli jego sylwetkę:
Po zgonie Mayri Teresy nastąpił jej syn Józef II (obok cesarza Maksymiliana II. najszlachetniejszy z monarchów niemieckich) na tron austryjacki. Zaraz po objęciu berła przedsięwziął ten wielki mąż, który już za życia swojej matki usilnie za postępem czasu w interesie ludzkości pracował, wiele odmian i polepszeń w ustawach swego państwa, które powszechnie cechę ogólnego dobra i uszczęśliwienia ludzkości na sobie nosiły. Chcąc z gruntu zaszczepić oświatę w kraju i narodzie, rozkazał czemprędzej dla kształcenia młodzieży obojga płci we wszystkich prowincyach, jako też i w Galicji, szkoły normalne i gymnazialne pozakładać, […] wyznaczając dla ubogiej, pilnością i talentami odznaczającej się młodzieży stypendia, a dla profesorów i zakonników, którzy się nauką młodzieży trudnili, znaczne fundusze.
Największą zaletę u potomności zjednało mu jego ujęcie się za różnowiercami, na których ciężkie więzy pogardy lub prześladowania ciężyły. Naprzeciw temu wystąpił Józef nieustraszenie. […] Żydom, którzy dotąd w publicznej pogardzie żyli, nadał obszerniejsze przywileja, zachęcając ich do rolnictwa, rzemiosł, a nawet wyższego kształcenia się w naukach [podkr. red.].
[…] Naostatek zniół on uciążliwą i nader ostrą w kraju cenzurę druku, nakazując, aby cenzorowie tylko wychód takich dzieł wstrzymywali, któreby ogólną obyczajność albo religię nawerężać zamierzały. Przy tej ostatniej zbawiennej ustawie nie zapomniał też cesarz Józef i oświacie prostego ludu wiejskiego; kazał albowiem wszędzie po wsiach parochie pozaprowadzać, osadzając takowe zakonnikami przez niego zniesionych klasztorów.
„Żydzi zdjemują żółte opaski, które dotychczas musieli nosić”
Celne i precyzyjne „résumé” zamierzeń i dokonań Józefa II podaje w literackiej formie George R. Marek:
[…] był namiętnym reformatorem, dobroczyńcą z berłem i w koronie; zaraz po wstąpieniu na tron cesarski wziął się do pracy „jak fanatycznie czysta gosposia po wprowadzeniu się do domu przodków, którego nie odkurzano od stu lat”. […] był dobrym katolikiem i rozumiał wartości polityczne i stabilizacyjne swojej wiary. Niemniej, pobożnie żegnając się znakiem krzyża, od rana do nocy pracował na rzecz reformy Kościoła, tolerancji religijnej i polepszenia stosunków społecznych, wyciskał ostatnie poty z siedmiu albo i ośmiu sekretarzy, dyktując nowe dekrety, prawa i wyroki. Był dobrotliwą, ale niecierpliwą głową państwa, siłą narzucał postęp ludowi, czy ten chciał tego, czy nie. Szczerze troszczył się o dobro swoich poddanych, dopóki można je było osiągnąć zgodnie z jego planem i po jego myśli. Cel jego dążeń był nie byle jaki, pragnął bowiem znieść przywileje feudalne, dziedziczne i kościelne. Wyciągał rękę po bogate posiadłości kościelne, chcąc ich użyć dla ulżenia biednym. Nękał papieża dotąd, aż ten przybył go odwiedzić. Były to niezwykłe odwiedziny i wspaniałe spotkanie obu mężów. […] Najsławniejsze wydane przez niego prawo, dekret o tolerancji (1781 i 1782 rok), zezwalało Żydom zdjąć żółte opaski, które dotychczas musieli nosić, aby odróżniać się od innych ludzi [podkr. red.]. Ogłoszono, że tortury stosowane dla wymuszenia zeznań są sprzeczne z prawem; z czasem cesarz zniósł karę śmierci. Wyzwolił pańszczyźnianych chłopów i umożliwił dzierżawcom wykup ziemi od szlachty po rozsądnych cenach. Nie pominął żadnej dziedziny życia społecznego w Austrii, wtrącając się i do rzeczy najdrobniejszych: dziewczętom w szkołach koedukacyjnych zabronił nosić gorsety spłaszczające sylwetkę; chłopi po raz pierwszy mogli żenić się, z kim chcieli; rozkazał ponumerować domy; […]. Otworzył dla publiczności wiedeńskie parki i ogrody, zakładał sierocińce i przytułki dla biednych, założył też Wiedeński Szpital Powszechny (Allgemeines Krankenhaus), który aż do czasów Hitlera był jednym z wzorowych szpitali świata. Przechadzał się wśród swojego ludu […], nasłuchując, co ludzie mówią. Jednak rozczarował się bardzo, licząc na ich zdolność zrozumienia reform, nie docenił natomiast sił partii zagrożonej, czyli kleru i szlachty. Dopóki żył, nie można było podsumować jego osiągnięć. Większość jego współczesnych uważała, że przez zbytni pośpiech nie osiągnął niczego.
Warto tu przypomieć genezę nazwy „Josefov”, żydowskiej dzielnicy czeskiej Pragi. Dzielnica ta powstała jako getto w XIII wieku, jednak już znacznie wcześniej, bo w wieku XI, zmuszono praskich Żydów do osiedlania się w wyznaczonych enklawach. Nazwę „Josefov” nadali sami Żydzi w podziękowaniu cesarzowi Józefowi II za dekret o tolerancji, który zapoczątkował pełne zrównanie Żydów z innymi obywatelami.
Józef II zmarł 20 lutego 1790 roku w Wiedniu. Tron cesarski objął po nim młodszy brat Leopold II, który odwołał większość reform Józefa.
Zamiast epilogu – „Gott erhalte, Gott beschütze Unsern Kaiser… Joseph der Zweite”
Józef II był nowoczesnym i mądrym monarchą, „cesarzem rewolucjonistą”. Krach jego reform wynikał z braku szerokiej bazy społecznej, na której miały się oprzeć; społeczeństwo nie dojrzało bowiem do postępów, jakich sobie życzył. Zdawał sobie sprawę z tego tragicznego faktu; umierając powiedział, że na jego nagrobku można napisać „Tu spoczywa Józef II, który przegrał we wszystkich swoich przedsięwzięciach”.
Współcześnie bilans dokonań Józefa II jest oceniany znacznie bardziej pozytywnie. I dobrze, że na krakowskim Kazimierzu ulicy, która jest symbolem styku dwóch kultur i religii, patronuje ten wielki cesarz. A wystarczającym argumentem „za” jest jeden z najtrwalszych w skutkach jego dekretów – dekret o tolerancji wyznaniowej, który zaliczyć należy do najbardziej doniosłych aktów prawnych XVIII wiecznej Europy. A może należałoby cesarzowi ufundować tablicę pamiątkową przypominającą turystom licznie spacerującym po ulicy Józefa jego wielkie dzieło? „Gott erhalte, Gott beschütze Unsern Kaiser… Joseph der Zweite”.
Ulica Józefa dzisiaj – wąska, zatłoczona autami i turystami, przyciąga jednak atmosferą licznych galerii i sklepików ze starociami. Patronuje jej wielki cesarz, któremu mieszkańcy dawnego Kazimierza, zwłaszcza żydowscy, wiele zawdzięczają.
Fotografie współczesne: Piotr Gryglaszewski.
Ilustracje archiwalne: zasoby internetowe.
Bibliografia: (1) François Fejtö, Józef II, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa, 1993. (2) Henryk Wereszycki, Historia Austrii, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź, 1986. (3) Hippolit Stupnicki, Galicya pod względem geograficzno–topograficzno–historycznym, Zakład Narodowy om. Ossolińskich, Lwów, 1849. (4) George R. Marek, Beethoven – Biografia geniusza, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa. 2009. (5) Bogusław Krasnowolski, Ulice i place krakowskiego Kazimierza – Z dziejów Chrześcijan i Żydów w Polsce, Universitas, Kraków, 1992. (6) Stanisław Tomkowicz, Napisy domów krakowskich [w:] Teka Grona Konserwatorów Galicyi Zachodniej, tom I, Kraków, 1900. (7) Renata Radłowska, Cesarz Józef nie zasługuje na swoją ulicę? Gazeta Wyborcza – Kraków, 28.08.2006.